czwartek, 2 stycznia 2014

• Serial, na który czekam: "Star Wars Rebels"



Jesienią 2014 roku na ekrany telewizorów ma trafić nowe dziecko z rodziny "Star Wars" w wersji animowanej. Dorośli fani zapewne mocno się denerwują, bo skoro serial ma być emitowany na Disney XD, oznacza to, że będzie to produkcja dla dzieci, ale nie tych najmłodszych (zawsze to jakiś plus).



Mnie to nie przeszkadza, a nawet jestem tym pomysłem zachwycona. Cieszę się na myśl o poznaniu nowych przygód, bohaterów i odkryciu nowych miejsc w lekkiej wersji. Książek i komiksów ze świata "Gwiezdnych wojen" nie czytuję, bo te pozycje, które mam za sobą, w większości mi nie podeszły. Także jako osoba "wolna", w poważaniu mam, czy historia przedstawiona na małym ekranie będzie zgadzać się z książkami czy też nie.




Akcja serialu ma się rozgrywać 14 lat po tym, jak bezpłciowy Anakin został czcigodnym Darthem Vaderem. Imperium świeci triumfy, podbija kolejne planety - nawet te na Zewnętrznych Rubieżach. Jedną z takich planet jest Lothal, gdzie mieszkańcy witają wojska Imperatora z otwartymi rękoma. Dość szybko się okazuje, że dla Imperium priorytetem nie jest bezpieczeństwo planety i jej mieszkańców, ale zasoby Lothal i jej młodzi obywatele, którzy licznie są werbowani do akademii wojskowych oraz do pracy w fabrykach odpowiedzialnych za budowę myśliwców.




Wiemy także, kim będzie jedna z zatwierdzonych postaci. Czarnym charakterem w serialu "Star Wars Rebels" zostanie Inkwizytor, którego zadaniem będzie wytępienie ocalałych Jedi. Kim jest ta persona? Z tego co mówi Biblioteka Ossus, to członek tajnej organizacji. Należeli do niej świetnie wyszkoleni agenci wyczuleni na Moc, którzy podlegali pod Imperatora Palpatine. 


Informacji na temat "Star Wars Rebels" nazbierało się trochę, ale czy można w nie wierzyć? No właśnie nie do końca. Wszyscy wtajemniczeni w ten świat wiedzą, że twórcy lubią nagle zmieniać zdanie, a kluczowe tematy strzeżone są niczym dobra narodowe. Raczej możemy być pewni wizerunku Inkwizytora, ponieważ powstała jego oficjalna figurka:


Recenzja została umieszczona na Serialowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No co tam, jak tam?