niedziela, 31 maja 2015

• Kraków i majowe zdobycze



Byłam sobie w sobotę (30-05-2015 r.) w Krakowie. Wrażeń było od groma! W końcu na żywo zobaczyłam Przemka, którego znam chyba od ponad 10 lat. Co prawda widzieliśmy się przez godzinę, ale poszliśmy polować do jaskini na smoki. Niestety przeszkodziła nam w tym grupa dzieci. Okazuje się, że smoki też nie lubią przebywać wśród pociech. Ale akurat te, były fajne! Na dowód tego przytoczę jedną z rozmów między trójką dzieci:
Dziewczynka - jak dacie mi broń, to poszukam z wami skarbów.
Chłopiec 1 - no dobra, niech ci będzie. Chyba, że ty nie chcesz.
Chłopiec 2 - co? Szukam jakiejś tarczy, nie mam czym się zasłonić.
Zaznaczam, że fizycznie owej broni nie było widać ani pod postacią kijków, ani faktycznej broni.
 

poniedziałek, 18 maja 2015

• Spotkanie autorskie - Martyna Raduchowska


W sobotę 16-05-2015 r. w Skajłokerze (Sky Tower) odbyło się w księgarni Beta spotkanie autorskie z Martyną Raduchowską. Nie przeczytałam żadnej książki kobieciny, ponieważ za późno się o babeczce dowiedziałam. Tak samo było z ałtorką (tak ma być!) Martą Kisiel. Jak dowiedziałam się o istnieniu obu pań, tak kuźwa dostanie ich książek... no szybciej facet zrozumie kobietę, niż dostanie się pewne książki ich autorstwa. Także "Szamanka" jest wręcz nieosiągalna (no chyba, że jakaś zniszczona wersja na jakiejś aukcji), za "Demona luster" się nie wezmę, bo to druga część "Szamanki", a trzecia książka Martyny "Czarne światła", miała premierę w dniu spotkania. Także, poszłam na spotkanie jak ten łosiu. Ostatnią książkę Raduchowskiej i tak miałam kupić, także polazłam tam, żeby od razu coś mi na moim egzemplarzu nagryzmoliła... no i przy okazji posłuchać "co tam jak tam, aaaa daj spokój" czyli w jednym zdaniu: co tam autorka ma do powiedzenia.

niedziela, 3 maja 2015

• Daredevil - nareszcie wyszło coś, w czym można się zatracić.


Zanim przejdę do swojej oceny sezonu pierwszego, będę musiała wyjaśnić kilka rzeczy. Postać Daredevil była mi znana tylko i wyłącznie wizualnie. Nie wiedziałam, że jest to osoba niewidząca, nie wiedziałam, że tak się nazywa, no ogólnie, to nic o facecie nie wiedziałam, oprócz tego, że miał całkiem fajne wdzianko.