środa, 9 lipca 2014

• Poznajcie mój nowy nabytek: Kindle Paperwhite 2




Wiem, że chwalenie się jest złe, niefajne i wieśniackie. No ale cieszę się jak cholera, więc dzielę się tą radością. Dzisiaj odebrałam paczkę, której zawartością był wyżej wymieniony czytnik (na zdjęciu możecie go podziwiać). Okazało się, że dałam dupy po całości, bo gdybym pochwaliła się wcześniej, że zakupuje go, zostałoby zorganizowane Czytnik Shower. Nie dość, ze dostałabym ubranka dla czytnika w różnych kolorach, to byłyby:
- balony
- tort w kształcie ładowarki
- babeczki w kształcie ebooków (ktokolwiek wie o co chodzi, to super - ja nie mam zielonego pojęcia:P)

Co się jeszcze okazało? Że mam owe czytniciątko nazwać! Konsternacja jak stąd na Pluton :D No ale OK. Tym razem wymyślanie imienia było proste. Czytnik przypomina taką glinianą tabliczkę… taki papirus à Asterix i Obelix: Misja Kleopatra à mój idol, dzięki któremu i ja zostałam skrybą à Otis. Wybór dość oczywisty i klarowny.

Ala nawet przygotowała prezent na tę okoliczność! Czyli jednak była impreza :D nie pytajcie, wiem, że ten post jest bez sensu :D No ale czy kiedykolwiek jakieś moje zdania były z sensem? No właśnie!


21 komentarzy:

  1. Wszyscy się cieszymy z Tobą!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwalenie się czytnikiem jest OK! Wróć... chwalenie się czytaniem jest OK ;-)
    Hmmm... a kiedy będziesz spać?
    Z odrobiną zazdrości... ale tylko odrobiną, mój Kindle też jest OK, chociaż nie mogę mu palcem ekranu miziać.. tzn. mogę tylko po co jak ma przyciski ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam wszczepić sobie odpowiedni implant, który umożliwi mi funkcjonowanie bez spania :D

      Usuń
  3. Nie wiem co mam napisać, ale spróbuję: gratuluję? :D A ja mam czytnik, a i tak po papier do biblioteki łażę. Ale po tej książce, którą teraz czytam chyba się rozmyślę i wrócę do kundelka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co czytasz dziecko drogie?

      Usuń
    2. /hahahaha/ "dziecko drogie?;> Skąd ten matczyny ton? :D

      Usuń
    3. Takie dzień. Dzisiaj w robocie tak wszyscy do wszystkich :D Żebyś widział minę mojej mamy jak powiedziałam: co tam dziecko drogie chciało? :D Nie pytaj, nie wnikaj... do jutra przejdzie :)

      Usuń
    4. Haha, czytam jakąś słabą książkę Kellermana.
      Ale nie będę do Ciebie mówił mamusiu :D

      Usuń
    5. I dzięki Bogu! Weź spróbuj Tożsamość Rodneya Cullacka. Jakoś podejrzanie mi wyglądają te negatywne opinie i wysokie oceny zdań typu "bardzo, bardzo, bardzo słaba". Ja czytam i jak na razie mi się podoba.

      Usuń
    6. Hmmm... A do szefa też tak mówili?

      Usuń
    7. Do koordynatora tak, do szefowej nie... mieliśmy bezkrólewie - jej nie było :D Aczkolwiek, wczoraj był dzień:
      - Niech mi ktoś pomoże, bo zaraz rozwalę to cholerne ksero!
      - dziecko drogie, to co żeś znowu poprzyciskał?

      - No szlag by to trafił, mapy mi nie działają!
      - Dziecko drogie, a próbowałaś wejść przez citrixa?

      - Szukam wniosku na Sobótkę (podane w mailu jeszcze numer działki oraz nazwisko wnioskodawcy)
      - Dziecko drogie, zaniosłeś to do działu XXXXXX, żeby wyrazili opinie.

      Wczorajszy dzień był dniem dziecka :D

      Usuń
  4. Super! Gratuluje Kindla :) Ja swojego już jakiś czas temu wypieprzyłem (nie Kindla, ale inny czytnik), bo wole jak mi się ekran świeci (przydaje się to szczególnie w nocy :D), stąd też moim ukochanym urządzonkiem jest table :D

    Ale oby Ci służył jak najlepiej ;) Swoją drogą Kindle także chce zawojować rynek tabletów. Ma nawet całkiem ciekawą ofertę, ale strzelili sobie w kolano nie pozwalając na korzystanie ze sklepu Googla z aplikacjami (choć urządzenie na androida, a wielu ludzi ma tam już wykupione różne apki) i póki co aplikacji w języku polskim jest jak na lekarstwo albo wcale. Bez sensu, ale co zrobić, Kindle rządzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety polskiego nie odnalazłam w swoim czytniku. Ba, nawet ci powiem, ze tylko go uruchomiłam, popatrzyłam i odłożyłam :D W niedzielę się nim zajmę :D Albo poniedziałek... Najpóźniej w poniedziałek.

      Usuń
    2. Toć dziś dopiero środa, a Ty się chcesz za niego dopiero w poniedziałek zabrać?;> Musisz mieć naprawdę pracowity tydzień :) Ja jakbym miał nową zabawkę to bym się nie mógł powstrzymać :D

      Usuń
    3. Ops...dziś czwartek :) Gdzieś mi dzień w takim razie uciekł xD

      Usuń
    4. Ja i technika to nieudany związek. Ludzie poświęcają mu 30 minut, ja kilka godzin :D Chcę w końcu dokończyć książkę, ale praca, ludzie i obowiązki w domu zabierają mi stanowczo za dużo czasu. Jako, że nie chce bądź nie mogę zrezygnować z owych rzeczy - czytnik musi poczekać do niedzieli bądź poniedziałku. No co ja Ci będę mówić, całe życie pod górkę...

      Usuń
    5. No tak, to wyjaśnia sprawę ;) Szczególnie do mnie przemówiło to wyjaśnienie o kilku godzinach :D Taki czas naprawdę trudno wygenerować w ciągu dnia :P

      Usuń
    6. Się nie nabijaj, tylko tak jest. Jeszcze nie opanowałam zarządzania swoim czasem :D

      Usuń
  5. Dostałam taki sam na Wielkanoc, przez kilka dni nie mogłam się od niego oderwać, ale potem mi przeszło, w czerwcu wróciłam do biblioteki i znowu nabrałam mnóstwo książek, a czytnik cierpliwie czeka w szafie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zamierzam używać go jak biblioteki. Czyli będę robić to co robiłam z kompem. Będę ściągać i po kilkudziesięciu stronach albo będę wywalać, albo kupować :D także jak już rozgryzę Otisa, co zamierzam wyciskać z niego siódme poty :D

      Usuń

No co tam, jak tam?