Nie wiem, czy pokaz VICTORIA'S SECRET jest na czarnej liście "feministek", ale jakoś średnio mnie to obchodzi, bo za chwile owe "feministki" wyjdą na ulicę wykrzykując wulgaryzmy, ubrane (tzn. prawie ubrane) w majcioszki i cyckonosze (bądź bez), prawiąc jak to mężczyźni nam uwłaczają, jako to dajemy sobą pomiatać bo wyrzuciłyśmy śmieci, jak to uważają nas za płeć słabiutką, bo proponują pomoc w niesieniu szafy na 5 piętro, gdzie nie ma windy. Albo o zgrozo, próbują nas ośmieszyć, bo taki szmaciarz i skurwysyn chce nas przepuścić w drzwiach, a na dzień kobiet, skurwiel jeden niemyty, wręcza nam kwiatka. Ja nie jestem współczesną feministką, ja starej daty jestem. Chcę, żeby kobieta na tym samym stanowisku co mężczyzna, zarabiała tyle samo co facet. Chcę aby rekrutację wygrała bardziej znająca się na danym temacie kobieta, niż średnio znający się facet itd. Ogólnie jest to temat bardzo płodny do dyskusji, jednak wręczanie kwiatków, przepuszczanie w drzwiach, pomoc w niesieniu ciężkich zakupów, itp. - nie odbieram jako strzał w mordę, tylko miły gest. Także owy pokaz nie uważam za coś uwłaczającego kobietom, bo jak te świnie na wybiegu, są obserwowane przez cały świat, tylko jako coś naprawdę miłego dla oka. Piękne kobiety, z cudowną figurą, niebotycznie długimi nogami... no ogólnie piękne kobiety, paradujące w seksownej bieliźnie, będzie zawsze miłym akcentem w szarej rzeczywistości, zwłaszcza, że pokaz jest kolorowy i bardzo wystrzałowy :D Napawajcie swe oczy imprezą z 2013r roku!
Karmiłbym...
OdpowiedzUsuńLubię oglądać pokazy VS. Są takie... kompletne. Czasem kiczowate, czasem zapraszają na nie jakiegoś żenującego wykonawcę, ale mimo wszystko można postrzegać te eventy jako rodzaj współczesnej sztuki komercyjnej. Większość aniołków jest śliczna i mało wulgarna (a tego drugiego można byłoby się spodziewać na podrzędnym pokazie bielizny).
OdpowiedzUsuńNie wyglądają na takie, które potrzebowałyby jedzenia :D
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy obejrzany pokaz :D Jednak cieszy mnie, że trafiłam akurat na ten, Podobał mi się i to bardzo.
OdpowiedzUsuńPokazy VS to w zasadzie jedyna rzecz w zakresie tematyki modowej, która mnie interesuje. ;)
OdpowiedzUsuńTo Ci się powinno spodobać:
https://www.youtube.com/watch?v=9FUVdx2matk
Całkiem przyjemne niewiasty...
OdpowiedzUsuńSpodobało :D
OdpowiedzUsuńCałkiem? Poważnie? Całkiem?
OdpowiedzUsuńNo a niby czemu nie całkiem? Toć nie w połowie :P
OdpowiedzUsuńCzy Ty kiedyś zobaczyłeś coś i powiedziałeś! ŁOŁ To jest świetne!
OdpowiedzUsuńBo mam wrażenie, że nic nie jest Cię w stanie usatysfakcjonować :D I błagam, nie chcę nic wiedzieć o Twoim życiu erotycznym :D
Hahaha xD
OdpowiedzUsuńDobre, szczególnie to ostatnie! :P
A tak po prawdzie, to całkiem oznacza w pełni, bardzo mocno i w ogóle, a więc nie wiem skąd te pretensje. A że jestem wybredny, to inna sprawa :]
Mnie się kojarzy to z zupełnie czymś innym, np.
OdpowiedzUsuń- jak Ci się podobał film Mulan?
- no całkiem niezły (czyli było dobrze, ale bez szału)
natomiast
- jak Ci się podobał film Zaplątani?
- orgastyczny film! (czyli, że szał)
No niby można to tak interpretować, ale zauważ, że dodajesz przymiotnik "niezły', więc samo "całkiem" traci swoje znaczenie, bo jest dopełnione przez niezły :P
OdpowiedzUsuńNie, nie napiszę nic. Zatkało mnie. Najzwyczajniej mnie zatkało.
OdpowiedzUsuńMilcząca kobieta. Ahhh...jaki to piękny, anielski, błogi widok :] I to wszystko moja zasługa!
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że mogę zmienić zdanie...
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Vgc1q_CrRtc
Ahh t baby :] Najbardziej mi się podobało jak się opierała głową o drzewo stojąc na gałęzi :D
OdpowiedzUsuńMnie zawsze rozwala "Boże, Boże, jak ja się stoczyłam"
OdpowiedzUsuńA to też jest dobre :) Bo w sumie rzeczywiście się stoczyła xD
OdpowiedzUsuńTy jesteś Marcinkan na FW? Bo chyba zaczynam się gubić w znajomych
OdpowiedzUsuńSi :)
OdpowiedzUsuńJezu, jak dobrze, bo już się martwiłam, że gadam z jakimś obcych kolesiem! Boże, nawet nie wiesz jak mi ulżyło!!
OdpowiedzUsuńHahaha :) No to też się ciesze :) Ale zaskoczka była! Fajnie :P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jaką mam ochotę, żeby Cie wyściskać! Zawsze wiedziałam, że Ty to Ty, ale po Wimbledonie normalnie zbaraniałam! I takie nagle jebnięcie w głowe... a może to podobne niki... może to nie Arek.... KURWA KIM JEST MARCINKAN!
OdpowiedzUsuń:) No jakoś tak wyszło, że funkcjonuje pod trzema w necie, ana FB jeszcze inaczej, więc trzeba się ogarniać :P;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, ukrywasz się jeszcze bardziej ode mnie :D
OdpowiedzUsuńNic idę spać, bo jutro do roboty nie wstanę!
No to kosmatych snów...tzn. kolorowych :]
OdpowiedzUsuńNo takie posty to ja lubię!
OdpowiedzUsuńprzynajmniej jeden się spodobał :D Robię postępy :D
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała, że nie fair :/
OdpowiedzUsuń