środa, 19 sierpnia 2015

• Wykorzystaj mnie tu i teraz - książki i ich niecodzienne zastosowanie cz. 02.


Kolejny wpis dla osób czytających i nieczytających. Co czytających? A byle co albo (dla nieczytających) klasykę. Cynamonowy Kącik (Ty Kąciku, to o Tobie) poprosił mnie o pokazanie zakładek, które można wykorzystać w busie - laska ma manie na punkcie "ONA BĘDZIE WYPADOWYWAĆ Z KSIONSZKI". Także, znajdziecie w tym wpisie "inspiracje" odnośnie: 

DLA CZYTAJĄCYCH (C)
  • czym zakładać, żeby nie wypadło i żeby zmieściło się w busie/pociągu/autobusie/tramwaju/samolocie. 
  • jak pokazać, że podniecają Was książki 
DLA NIECZYTAJĄCYCH (N)
  • nie wywalajcie niepotrzebnych bibelotów, one sprawią, że ludzie pomyślą "ooo czyta nawet w podróży"
  • fajne napisy, które sprawią, że ludzie pomyślą "zboczuch, ma fioła na punkcie książek... to takie podniecajace"

Moi mili. Pamiętajcie, nigdy nie przyznawajcie się do tego, że nie czytacie. Ja mam to w poważaniu, poważnie. Możecie nie czytać, możecie mieć inne zamiłowania czy też pomysły na spędzanie wolnego czasu. Jednak 90% czytających to faszyści! 
  • Nie pójdą z Wami do łóżka, jak nie czytasz. 
  • Nagle stajecie się bez wyobraźni. 
  • Nagle jesteście kretynami niegodnym uwagi (znacie jakiegoś kretyna godnego uwagi?) 
  • Nagle jesteście prostakami.
  • Ale jak to? To co Ty robisz? (nie radzę odpowiadać "gówno", bo z automatu patrz kropa wyżej) 
  • TO NIEGODNE! 
Wytłumaczę, dlaczego napisałam "nagle". Często jest tak, że ludzie ze sobą rozmawiają, świetnie się dogadują, chichrają z tych samych kawałów (dla anglojęzycznych - dżołków) i w pewnym momencie, od jednej z tych osób z ust wychodzi dźwięk, który brzmi: 
nie czytam książek
No i słuchajcie, już jest po ptokach. Konsternacja na twarzy tego co czyta. 
Ale jak to, kurwa, nie czyta? Ja pierdole, przecież to zgroza! Ja z nim rozmawiam? Ja rozmawiam z debilem? 
Ojej, naprawdę? Oooo matko, która godzina, przepraszam cię najmocniej, ale muszę lecieć.
Z niewiadomych przyczyn, pędzi taki do domu, szoruje się cały pod prysznicem, próbuje z głowy wymazać ten koszmar. No cóż, ludzie oczytani są... delikatni? Także, żeby Wam się lepiej żyło (nie ma sensu dyskutować, nie warto, oni i tak nie przyjmą Waszych argumentów, mówiąc, że nie potraficie się wypowiedzieć) oto kilka trików. Pomyślicie - ale po co udawać? Odpowiedź jest banalnie prosta: a dlaczego nie? Punkt dla Was, że udało się Wam wkręcić inteligenta! 
 

C: Jak widać na załączonym obrazku, jest to bilet. Każdy z nas ma bilet lub go kiedyś kupi. Nie wywalajcie go! Świetnie się sprawdza jako zakładka do książek! 
N: Wiele miejsca nie zajmuje, a możecie powiedzieć "oooo moja zakładka się znalazła". 


C: Legitymacja: szkolna, studencka, honorowego dawcy krwi, idioty, pływacka, rowerowa... każdy z nas jakąś legitymację posiada, jak nie, to czytajcie dalej.  Choć polecam oddawanie krwi. Wasze 450 ml krwi, może uratować innemu czytającemu życie!
N: Lans moi drodzy! 
- Łał, jesteś honorowym dawcą krwi? Świetna sprawa! 
- Eee tam, używam tej legitymacji jako zakładki do książek! 
Polecam taką legitymację - oddacie 450 ml krwi, a dostajecie w chuj czekolad i... uwaga... DWA BILETY NA KOMUNIKACJĘ MIEJSKĄ! Czaicie? Kumulacja! Dostajecie dwie zakładki za jednym wyjściem z domu! 


C: Świetna sprawa! Paragon każdy może mieć. Rewelacyjnie sprawdza się jako zakładka! Będziecie kupować jakieś zdrowe jedzenie, prezent dla dziecka... piwo bezalkoholowe albo Piccolo - weźcie paragon, jestem pewna, że się przyda. 
N: Kupiliście fajki, alkohol, pizze, słodycze? Weźcie paragon. Na pytanie "po ci paragon", odpowiecie "wiesz, jak czytam w komunikacji miejskiej, to świetnie się sprawdza jako zakładka. Nie wysuwa się, mało miejsca zajmuje, a tak w ogóle, to lubię paragony". Jak karteluchna wyblaknie, możecie powiedzieć, że to paragon za książki. 


C: Ulotka, wizytówka, kartonik od lekarza ze zdrową żywnością - to też pożyteczna rzecz. Nie wysuwa się z książi, także gorąco polecam! 
N: Dostaliście ulotkę o odchudzaniu, nauki języka obcego, wyjazdu z kraju? Okazało się, że macie próchnicę i dostaliście kartonik z datą i godziną kolejnej wizyty? NIE WYWALAĆ TEGO! Kolejna rzecz, która mało miejsca zajmuje, a nikt Was nie posądzi, że jesteście bałaganiarzami! Oni pomyślą, że czytacie w podróży! 

  
C: Dostaliście od kogoś w prezencie kartę podarunkową? Kupiliście sobie już prezent? No to niesamowicie miło będzie, jak sobie taką kartę zostawicie. Nie dość, że ładnie trzyma się w książce, to jeszcze będziecie mogli powiedzieć osobie, która Wam ją podarowała: popatrz kochanie, Twój prezent ma drugie życie! Jest teraz moją zakładką w podróży! 
N: Babka przy kasie wciska Wam kartę sklepu? Nie ważne, że kupujecie gacie, bo za 10 par czystych majciochów zapłacicie tylko 5 zyla! Bierzcie kartę! No i co z tego, że już więcej nie przyjdziecie do tego sklepu, no co z tego? Zawsze możecie ludziom wciskać, że to Wasza zakładka do książki! I nagle karta do wypożyczalni gier czy też DVD, nabrała inteligentnego wyglądu. 


C: Kupiliście czy też dostaliście: kubek, ręcznik, zeszyt, plecak...?  Spodobała się Wam "metka"? Nie musicie się z tym rozstawać! Wytnijcie podobającą się Wam część, świetnie się sprawdzi w podróży między kartkami Waszej lektury. 
N: Dostaliście coś lub kupiliście sobie coś z fajną"metką"? No przecież, kurwa, takiej owieczki, minionka czy Starych Warsów nie wywalicie! Wytnijcie fajny fragment, serce przestanie krwawić, bo taka fajna rzecz nie wyląduje w koszu na śmieci. Jak ktoś (o zgrozo! jakiś debil cholerny) zapyta: 
- Gwiezdne wojny? Ty to oglądasz? 
- Nie, nie wiem co to... to jakaś gra? W sumie fajny kartonik. Sprawdza się jako zakładka do  mojej klasyki, którą czytam podczas podróży. 


C: A tak w ogóle, to polecam czytnik. Nie linczujcie mnie, nie wkładajcie mnie do taczki z gnojem i nie wywlekajcie poza granice miasta. Zobaczcie jak mało miejsca zajmuje czytnik, a jak dużo książka. Używajcie go podczas podróży. Bardzo przydatna rzecz. 
N: Kupcie sobie etui na czytnik. Kolorów jest od zasrania. W środku trzymajcie pieniądze, jakieś tam inne rzeczy. Ludzie pomyślą, że dużo podróżujecie i nie potraficie się rozstać z książkami.  

 

C: Czyż nie urocze? Lekko erotyczny podest, a kubek zacny! Więcej znajdziecie na stronie DOTDESIGN
N: Napisy pierwsza klasa XD Warto zaopatrzyć się w takie kubasy. Pokazujecie, że czytacie i że jesteście zboczeni! Kto mi kupi? Więcej znajdziecie na stronie DOTDESIGN

To by było na tyle moi drodzy! Miłego :* 

Dla czytających - najlepszy książkowy psychopata: 


Dla nieczytających: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No co tam, jak tam?