niedziela, 31 maja 2015

• Kraków i majowe zdobycze



Byłam sobie w sobotę (30-05-2015 r.) w Krakowie. Wrażeń było od groma! W końcu na żywo zobaczyłam Przemka, którego znam chyba od ponad 10 lat. Co prawda widzieliśmy się przez godzinę, ale poszliśmy polować do jaskini na smoki. Niestety przeszkodziła nam w tym grupa dzieci. Okazuje się, że smoki też nie lubią przebywać wśród pociech. Ale akurat te, były fajne! Na dowód tego przytoczę jedną z rozmów między trójką dzieci:
Dziewczynka - jak dacie mi broń, to poszukam z wami skarbów.
Chłopiec 1 - no dobra, niech ci będzie. Chyba, że ty nie chcesz.
Chłopiec 2 - co? Szukam jakiejś tarczy, nie mam czym się zasłonić.
Zaznaczam, że fizycznie owej broni nie było widać ani pod postacią kijków, ani faktycznej broni.
 

Później zostałam przechwycona przez Mirandę z bloga Kawa z cynamonem. Ta dziewczyna wie co dobre. Nasze zwiedzanie było przezajebiste. Najpierw zwiedzałyśmy caluśki targ, na którym było najpiękniejsze badziewie pod słońcem - plastikowe żaby, jakieś korony, tarcze, miecze, topory i cała masa słodkości! Zeżarłam dwie waty cukrowe i w cholerę orzeszków włoskich w karmelu oraz (zjadłam!) loda. Choć później okazało się, że Miranda wie jak zrobić ręcznie loda XD Moja Mistrzyni! Na targu spotkałyśmy grających i śpiewających Indiańców. 


Nawet kupiłam sobie krakowską pamiątkę od nich - łapacz snów: 



Po targu, chodziłyśmy uliczkami i mogłam nacieszyć swe oczy Krakowem. I wiecie co? Dziewczyna nie boi się mojej obory, a nawet postanowiła w niej uczestniczyć! Widzicie to? 

 

Jak się polazło tymi nitkami, to można było napotkać jedną z trzech wiewiór. Jedna nawet wyrzuciła noski, żeby było fajniejsze zdjęcie: 


Także połowa Kawy z Cynamonem (druga to Szyszka) razem ze mną łaziła po nitkach XD Szczęście i jeszcze raz szczęście :)  

Podczas tego łażenia napotkałyśmy coś, co było piękne, ale nie chciałabym iść tamtędy w nocy. Można się zesrać, jak popatrzy się na te postacie w ciemnościach. Lepiej wtedy nie mrugać, bo zapewne zmieniłyby swoje położenie... 


Poszłyśmy do dzielnicy żydowskiej i tam zobaczyłam coś niesamowicie optymistycznego: 


Później się dowiedziałam, że w tej dzielnicy jest ul. Gazowa... nosz kuźwa, to jest takie złe XD I nie powinnam się śmiać, wiem.

Następnie łaziłyśmy po knajpach. Pogoda się zeźliła i postanowiła oczyścić atmosferę - chyba wzięła sobie do serca moje stwierdzenie "ja pitole, jak wyszłam z autobusu, to zobaczyłam powietrze!". W jednym z pubów było dość dziwnie. Ale w tym dobrym sensie! Siedziałyśmy w miejscu, gdzie był przeszklony dach - zawsze chciałam mieć taki! Jako, że padał deszcz, to widok miałyśmy naprawdę zacny! Co do dziwności, to w toalecie były dwa lustra XD Nie, nie przy umywalkach... w kabinie z muszlą klozetową! Kurwa, nawet nie wiecie jakie to dziwne uczucie, kiedy się sika, a kątem oka (którego się nie ma) widzicie siebie sikających XD Drugą dziwną rzeczą w knajpie, były obrazki. Jeden zasługiwał na szczególną uwagę: 


Dopiero podczas oglądania zdjęć okazało się, że na niektórych z nich, czerwone oczy... magicznie znikały :/  


No i właśnie w tej knajpie dołączył do nas Janek z Tramwaju nr 4! Dostałam od niego dwa prezenty w postaci książek :) Pogadaliśmy w trójkę o filmach, serialach i książkach. Pośmialiśmy się i to o dziwo nie tylko ze mnie :P Następnie poszliśmy na lody. Miranda przyhardkorzyła, wzięła sobie marchewkowe... smakowały jak starta marchewka XD 

Mój jednodniowy pobyt w Krakowie był naprawdę fantastyczny! Spotkanie Janka na żywo i po raz drugi Mirandy, to nie lada wydarzenie :) 

Dobra, teraz czas na majowe zdobycze. Co prawda nikt nigdy nie pobije Łukasza z bloga Paragraf 22 i pół., bo skubaniec jednego miesiąca kupił pierdylion książek... albo trochę więcej. Ale skoro chwalą się wszyscy (no prawie), to postanowiłam i ja się pochwalić. 
Całość widać na zdjęciu... dobra, żebyście nie przewijali: 


  • „Kłamca” oraz „Chłopcy” – Jakub Ćwiek (karcianka była przy „Kłamcy 2,5”) 
  • „Czarne światła: łzy Mai” – Martyna Raduchowska 
  • Trylogia ciągu – William Gibson
  • „Nieuchwytny – Luke Delaney”
  • „Zły jednorożec” – Platte F. Clark
  • „Hell-p” – Eugeniusz Dębski
  • „Wszystkie grzechy nieboszczyka” – Iwona Mejza 
  • „Alvethor: białe miejsce” – Magdalena Kałużyńska 
  • „Rozważna i romantyczna” oraz „Opactwo Northanger” – Jane Austen 
  • „Star Trek: Rebelia” – J.M. Dillard
Okładka, do "Kryzysu tożsamości", jak już wspominałam w innym poście, jest przepiękna. Jakbyście nie wiedzieli jak wygląda i żebyście nie musieli wertować innych wpisów, oto ona: 


 A jak prezentuje się środek? WYBORNIE!! 


 

Pod koniec maja jeszcze zakupiłam sobie jedną książkę, więc nie ma jej na głównym zdjęciu: 



Okładka bardzo mi się spodobała XD A morderstw nigdy za mało, także książka wylądowała u mnie na półce :) RADOOOOŚĆ! 

Teraz czas na prezent od Wiedźmy z bloga Buszująca w książkach. Oto on, patrzcie, podziwiajcie i zazdraszczajcie! 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No co tam, jak tam?