piątek, 10 października 2014

• Kaszana Czelendż 1/2014 czyli "Sto pociągnięć szczotką przed snem" + wyzwanie dla Cynamonowego Kącika


Wpadłam na pewien poroniony pomysł. Większość bierze udział w jakiś wyzwaniach. Ilość przeczytanych książek/stron w miesiącu, kwartale, roku. Cóż to za wyzwanie, skoro czytanie to czysta przyjemność, nawet jak trafi nam się książka, z gatunku, za którym nie przepadamy. Jak tak czytam, to w większości są to miłe wspomnienia, a sami biorący udział w wyzwaniu są zdziwieni, że nawet odnaleźli się w danym świecie. Mnie to trochę dziwi.
Wiem, że nie podołam „w czytaniu na wyścigi”, bo nie zamierzam głodować, mieszkać w brudnym mieszkaniu, chodzić niewyspana do pracy, olać resztki znajomych, przestać oglądać filmy/seriale, porzucić granie, tylko po to żeby wygrać. No ale fajnie jest wziąć udział w wyzwaniu, poznać swoje granic i możliwości. No i zrodziło mi się w głowie wyzwanie, dzięki któremu mogłabym poznać granice swojej tolerancji na debilizm. Cóż to takiego? Raz na 3 miesiące przeczytać książkę, ale nie byle jaką. Musi zostać zaproponowana przez inną osobę, jako „chłam do potęgi nieskończoność”, a następnie należy walnąć notkę o tej „lekturze”. I PRZECZYTAĆ KSIĄŻKĘ DO KOŃCA! W zabawie udział biorą: ja i Cynamonowy kącik. Jak ktoś chce się przyłączyć do zabawy, to serdecznie zapraszam :D Mnie się trafiła książka „Sto pociągnięć szczotką przed snem”, którą napisała Melissa Panarello. Patrząc na ocenę książki na Lubimy Czytać, stwierdziłam, że poszła mi dziewczynie po bandzie. Jednak wyzwanie to wyzwanie, nie mogę się wycofać z czegoś na co sama się zgodziłam i w końcu do cholery to wymyśliłam!

Jestem po moim pierwszym i ostatnim wyzwaniu w tym roku. Nie wiem czy większość czytających nie zrozumiała tej książki, czy większość stwierdziła, że właśnie jest po gównianej lekturze. Nie wiem czemu miała służyć ta książka. Nie jest ona zabawna, perwersyjna, odkrywcza, niczego nie uczy, nie ma morału, przed niczym nie przestrzega. Ot jakieś dziewczę postanowiło sprzedać swój pamiętnik, w którym od piętnastego roku życie daje dupy. Nie jestem wulgarna. Bo jak mam inaczej nazwać to co się działo w tej książce? Melissa gapi się na lustro i masturbuje się, bo sama siebie podnieca. Poznaje chłopaka i robi mu laskę, później poznaje kolejnych i jej apetyt na seks rośnie. Chce obserwować dwóch facetów podczas stosunku, zaznaje seksu z kobietą, lubi być poniżana, przywiązywana, obmacywana przez większe grono ludzi, po czym przyszła jej ochota na to, aby ktoś ją zgwałcił. Między jednym stosunkiem a drugim, czytamy jak przestaje się sobie podobać, jak przestaje myśleć o prawdziwej miłości i takie dziwne różne rzeczy. Na początku było mi żal tej dziewczynki. Rodziców miała trochę dziwnych i średnio się nią interesowali. Do tego tak bardzo chciała odnaleźć miłość swojego życia, chciała zaznać tej prawdziwej rozkoszy. Wyszło jak wyszło. Jednak im dalej w las, tym bardziej mój żal wobec Melissy się ulatniał. Ona z roku na rok miała inne zachcianki. Pieprzyła się dla samego pieprzenia. Nie szukała rekompensaty za zranione serce, nie szukała ukojenia, normalności w swoich nienormalnych wybrykach. Po prostu, kto jej się spodobał, to rozkładała nogi i pozwalała temu komuś na wszystko (dosłownie). Same sceny erotyczne, WRÓĆ, pornograficzne też nie robią jakiegoś większego wrażenia, bo „lepsze” można przeczytać w książkach dla później młodzieży (ot chociażby seria o Nocnej Łowczyni). Używanie słów: kutas, pała, cipka, kurwa, dziwka, rżnięcie, itp. – też nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo gorsze słownictwo można usłyszeć z ust bardzo nieletnich, jak się otworzy okno.

Nie wiem dlaczego taka książka została wydana, nie wiem dlaczego jest bestsellerem i tak w ogóle, to nie wiem nic. Jedno wielkie dno.


 -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czas na przyjemną część Kaszany Czelendż - polecajki :D
Cynamonowy kąciku, oto Twoje wyzwanie na 2015r.:

Kaszana Czelendż 1/2015
Mroczny kochanek, autor: J.R. Ward
Tytuł powinien być najlepszą rekomendacją.

Kaszana Czelendż 2/2015
Detektyw i dziewczyna, autor: Julie Miller
Mój pierwszy i ostatni Harlequin... Harlequin, też chyba nie muszę jakoś specjalnie uzasadniać.

Kaszana Czelendż 3/2015
Osaczona, autor: Janelle Taylor
Coś z kryminału i wątkiem „romantycznym”. A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością, bardzo się męczą, męczą przez czas długi. Co zrobić, co zrobić z tą miłością? :D

Kaszana Czelendż 4/2015
Niektóre dziewczyny gryzą, autor: Chloe Neill
Nie mogę się doczekać Waszego spotkania :D To taki Obsydian w świecie wampirów :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No co tam, jak tam?