Na fejsbukowej stronie bloga Tramwaj nr 4, pojawiła się piosenka, która wywołała lawinę wspomnień. Jak tytuł
owej wspominajki rzecze, nie znajdziecie tu Aetosmith, Ramonesów itd. Nie
będzie też Sinatry, White’a itp. Antokwiaka i Jeżeowskiej na próżno tu szukać…
Znajdzie się tu coś, co skutecznie odciągnęło mnie od książki. Nie żałuję, bo
morda uśmiechała mi się od ucha do ucha! Jak ktoś jest w moim wieku, to zapewne
pamięta wszystkie utwory, bo pomimo, iż niektóre są starsze ode mnie, to i za "moich czasów" królowały :D Oczywiście, to nie wszystkie piosenki jakie nam przyszły do głowy! Czasu by nam zabrakło, a z rana do roboty trzeba było iść (owa lawina wydarzyła się między jednym a drugim dniem roboczym). Także przed Wami mizerna część muzyki, która towarzyszyła mi podczas dorastania :P
Rednex, Scatman, Vondrackowa, Captain Jack - sam czasem posłucham. Resztą jakoś nie byłem nigdy zafascynowany :P
OdpowiedzUsuńBo Ty dziwny jesteś, to dlatego nie byłeś zafascynowany :D
UsuńSkąd to przy(puszczenie)?
UsuńNo do końca życia będą mi to wypominać!
UsuńBo to są zajebiste rzeczy, a zajebiste rzeczy podobają się tylko najlepszym!
Nom, więc tym bardziej powinny mi się podobać. A Ty się nie znasz :D
UsuńSię znam, tylko Ty nie potrafisz docenić kiczu klasyki!
UsuńOMG! Jak tego dużo! Kilka nawet darzę sentymentem, ale Rick Astley świetnie tańczy - to mogę stwierdzić na pewno. A jego się nie czepiaj, on jest od nas o 10 lat młodszy, więc to nie jego klimaty :P
UsuńZapomniałam, ze on jeszcze raczkuje :D
Usuń