piątek, 29 sierpnia 2014

• Klasyczne kity czy też kity klasyki. Muzyka, z którą dorastałam.



Na fejsbukowej stronie bloga Tramwaj nr 4, pojawiła się piosenka, która wywołała lawinę wspomnień. Jak tytuł owej wspominajki rzecze, nie znajdziecie tu Aetosmith, Ramonesów itd. Nie będzie też Sinatry, White’a itp. Antokwiaka i Jeżeowskiej na próżno tu szukać… Znajdzie się tu coś, co skutecznie odciągnęło mnie od książki. Nie żałuję, bo morda uśmiechała mi się od ucha do ucha! Jak ktoś jest w moim wieku, to zapewne pamięta wszystkie utwory, bo pomimo, iż niektóre są starsze ode mnie, to i za "moich czasów" królowały :D Oczywiście, to nie wszystkie piosenki jakie nam przyszły do głowy! Czasu by nam zabrakło, a z rana do roboty trzeba było iść (owa lawina wydarzyła się między jednym a drugim dniem roboczym). Także przed Wami mizerna część muzyki, która towarzyszyła mi podczas dorastania :P

ZAPRASZAM DO SŁUCHANIA



8 komentarzy:

  1. Rednex, Scatman, Vondrackowa, Captain Jack - sam czasem posłucham. Resztą jakoś nie byłem nigdy zafascynowany :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Ty dziwny jesteś, to dlatego nie byłeś zafascynowany :D

      Usuń
    2. Skąd to przy(puszczenie)?

      Usuń
    3. No do końca życia będą mi to wypominać!

      Bo to są zajebiste rzeczy, a zajebiste rzeczy podobają się tylko najlepszym!

      Usuń
    4. Nom, więc tym bardziej powinny mi się podobać. A Ty się nie znasz :D

      Usuń
    5. Się znam, tylko Ty nie potrafisz docenić kiczu klasyki!

      Usuń
    6. OMG! Jak tego dużo! Kilka nawet darzę sentymentem, ale Rick Astley świetnie tańczy - to mogę stwierdzić na pewno. A jego się nie czepiaj, on jest od nas o 10 lat młodszy, więc to nie jego klimaty :P

      Usuń
    7. Zapomniałam, ze on jeszcze raczkuje :D

      Usuń

No co tam, jak tam?