piątek, 18 listopada 2016

• Figurki i pocztówki


Ten wpis będzie o szczęściu, sprzedanych organach wewnętrznych - ewentualnie o pożyczeniu kasy dając pod zastaw kaktusy/brata, oraz o pięknych pocztówkach.
Szczęście podobno ma wiele imion, ale prawda jest taka, że jak się usłyszy/zobaczy słowa "Gwiezdne wojny" czy też "Star Wars", to człowiek już jest zadowolony. Ale to co zrobił Paragraf 22 i pół, zwany Łukaszem, przerosło mnie. Są rzeczy, o których się marzy, ale jakoś podświadomie się wie, że się to nie spełni. Bo człowiek będzie się zastanawiał przez całe życie czy aby na pewno chce to mieć, czy aby to nie przesada. Po czym na łożu śmierci lub w uścisku mordercy, w głowie się tylko telepie: no ja pierdole, no nie zdążyłam się zastanowić i oooo. Po czym ludź umiera niespełniony. Jednak dzięki Łukaszowi nie muszę się zastanawiać, nie muszę się głowić, bić z myślami, przeciążać swoich dwóch fasolek w czaszce! Otóż otrzymałam od niego dwie przecudnej urody figurki. Nie byle jakie! Rewelacyjnie wykonane, przepięknie wyglądające dwie figurki Stortrooperów z okresu panowania Najwyższego Porządku. Zmacałam sobie każdą część i nie mogłam się dość długo zdobyć na złożenie obu panów. Marzenie się spełniło i już za chwile miało przybrać ostateczną formę, wiec chciałam, żeby ta chwila trwała. 
 

Po chyba trzech godzinach podziwiania nawet najmniejszych detali i oswojeniu się z myślą, że jest to moje, figurki zostały złożone. Figurki z Aliens Group są MOOJEEE! 

 
Raz jeszcze dziękuję, panowie będą u mnie szczęśliwi! Sprzedanie nerki czy też oddanie kaktusów/brata pod zastaw było wzruszającym czynem i wiedz, że doceniam ten gest! 



A teraz pocztówki. Słuchajcie, jest sobie strona Pracowni pocztówek, na której można zakupić cudowne kartki. Są przede wszystkim baaardzo wysokiej jakości, mają świetne wzory i można je komuś sprezentować bez obaw o oborę (a wiadomo, że na drugie mam obora). Zakupiłam sobie wiele pocztówek i każda jest cudowna! Część z nich zostanie tylko u mnie, żeby zdobiły mi mieszkanie, żeby robiły za zakładki albo żeby po prostu radować me oczy. Polecam serdecznie! Wysyłka jest błyskawiczna, strona przyjazna w obsłudze, a produkty są zapakowane tak, że nie ma chuja we wsi! 



Mirando, wiedz, że mój portfel będzie płakał wiele razy! 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No co tam, jak tam?