niedziela, 29 czerwca 2014

poniedziałek, 23 czerwca 2014

• Rok już minął i żem przegapiła.


Właśnie się zorientowałam, że mam bloga (czy jak to tam nazwać) od ponad roku. Jako, że wszyscy - to i ja też:
Mam już bloga od roku!

To skoro wszelkie radości mamy za sobą, to opiszę Wam jeden z tych Dziwnych Dni, który każdy z nas ma. Dziwność dni objawia się w różny sposób:
- nic nam nie wychodzi,
- wszystko nas zaskakuje,
- nie potrafimy racjonalnie myśleć,
- przez cały dzień jesteśmy bici przez innych (czyli ktoś nas z łokcia potraktuje; ktoś nie wie, że idziemy za nim i zamyka nam drzwi, które zatrzymują się boleśnie na naszym kolanie, szafka nas bije, biurko… człowiek w tramwaju, itd.)
- i jeszcze wiele innych rzeczy.
Dzisiaj mam dziwny dzień do potęgi trzeciej! A jak! Jak szaleć to na całego, a nie jakieś tam półśrodki.

niedziela, 22 czerwca 2014

czwartek, 19 czerwca 2014

• VNV Nation - Illusion



Każdy z nas ma piosenkę, która sprawiła, że przestaliśmy robić coś, w trakcie czego byliśmy i po prostu słuchaliśmy. Bardzo rzadko porusza mnie coś do głębi, ponieważ dzisiaj ciężko o naprawdę dobry i mocny tekst. Nie będę się rozpisywać o tym, że dzisiejsza muzyka to tylko tyłki i cycki na wierzchu, bo to kompletna bzdura. Nie zamierzam pisać, że dzisiejsza muzyka jest płytka i bezbarwna, bo to byłoby wierutne kłamstwo. Ale ostatnim utworem, który tak mną zawładnął był From Can To Can't (Corey Taylor). Wiem, że „Illusion” nie jest nowym utworem, ale ma dopiero 7 lat :D No cóż lepiej później niż wcale – ja usłyszałam ją 18-06-2014r. Zachęcam do zapoznania się z piosenką:

piątek, 6 czerwca 2014

• "Siła perswazji" Autor: Lee Child (tom 7)



Jack Reacher to kawał chłopa: 195 cm wzrostu i 99-110 kg. To niebezpieczny facet, któremu lepiej nie wchodzić w drogę. Wiele lat pracował w żandarmerii wojskowej, wie jak się bić i wie jak zabić. Niebezpieczny, cwany, nieugięty, inteligentny i małomówny. Tego typa nie da się nie lubić. To siódme moje spotkanie z Reacherem i do tej pory najbardziej ekscytujące.

Tym razem Jack nie przebiera w środkach. Zostawia za sobą zastępy trupów, tylko po to aby zabić człowieka, któremu odebrał życie 10 lat temu – dwoma strzałami w głowę. Jak delikwent przeżył? Przeczytacie książkę, to się dowiecie. Jak znowu natrafia na faceta, którego być nie powinno? Zupełnie przypadkowo. Jak dotarł do tego osobnika? Wykorzystał agentkę – zdesperowaną kobietę, która nieoficjalnie wysłała jedną ze swoich, do domu faceta od narkotyków, a teraz ślad po niej zaginął. Dwie pieczenie na jednym ogniu? Dlaczego nie, wszystko byleby znowu stanąć twarzą w twarz z jegomościem, który powinien rozkładać się w ziemi. Jak zawsze dostałam to co kocham w tych książkach najbardziej. Ogrom opisów walk, broni, pojazdów, dedukcji i działań mających doprowadzić Reachera do celu. Bohatera, który potrafi przetrwać i radzić sobie w najbardziej gównianej sytuacji. Czytanie tego tomu, to była ogromna przyjemność.

wtorek, 3 czerwca 2014

• Idiotysm do potengi




Jeżeli myśleliście, że nic nie jest w stanie Was zaskoczyć, to się mylicie. Zachęcam do przeczytanie TEGO tekstu, a zrozumiecie skąd taki tytuł.