piątek, 20 września 2013
wtorek, 17 września 2013
*** NOMINACJA DO LIEBSTER AWARD ***
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań, otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Pierwszy raz biorę udział w takiej zabawie. Tak po prawdzie nigdy nie byłam zwolennikiem łańcuszków. Jednak osoba, która mnie w to wciągnęła, prowadzi bardzo miły kącik pod postacią swojego bloga. Po za tym taka forma pytań (nie mylić z zadanymi pytaniami) przypomniała mi podstawówkę, kiedy to każdy posiadał odpowiedni zeszyt z pytaniami, który krążył i krążył! Cudowne czasy! Za nominacje dziękuje KSIĄŻKOWEJ FANTAZJI.
Zabawa, jak to zabawa - obowiązkowa nie jest. Jeżeli nominowane przeze mnie osoby, nie zechcą odpowiedzieć na pytania, to mają do tego pełne prawo:D
PYTANIA I ODPOWIEDZI
Pierwszy raz biorę udział w takiej zabawie. Tak po prawdzie nigdy nie byłam zwolennikiem łańcuszków. Jednak osoba, która mnie w to wciągnęła, prowadzi bardzo miły kącik pod postacią swojego bloga. Po za tym taka forma pytań (nie mylić z zadanymi pytaniami) przypomniała mi podstawówkę, kiedy to każdy posiadał odpowiedni zeszyt z pytaniami, który krążył i krążył! Cudowne czasy! Za nominacje dziękuje KSIĄŻKOWEJ FANTAZJI.
Zabawa, jak to zabawa - obowiązkowa nie jest. Jeżeli nominowane przeze mnie osoby, nie zechcą odpowiedzieć na pytania, to mają do tego pełne prawo:D
PYTANIA I ODPOWIEDZI
1. Skąd pomysł na bloga?
Ciągle żywię nadzieję, że ktoś zechce ze mną poplotkować o książkach. Nie na zasadzie: polecam, super książka, odradzam… Tylko poplotkować:
A. Uwielbiam ten fragment…,
B. Jak myślisz, gdzie on trzyma te modele samolotów?
C. Mogłabym mieć takiego znajomego…
D. Miałam podobną sytuację…
.
.
.
2. Złota rybka chce spełnić Twoje trzy życzenia, co byś sobie zażyczyła?
A. Chevrolet Impala 1967 ss. (albo Mustang z 1967 - muszę się zastanowić)
B. Darmowe paliwo do końca mego żywota.
C. Aby nigdy tej dziecińce nic się nie stało.
Ciągle żywię nadzieję, że ktoś zechce ze mną poplotkować o książkach. Nie na zasadzie: polecam, super książka, odradzam… Tylko poplotkować:
A. Uwielbiam ten fragment…,
B. Jak myślisz, gdzie on trzyma te modele samolotów?
C. Mogłabym mieć takiego znajomego…
D. Miałam podobną sytuację…
.
.
.
2. Złota rybka chce spełnić Twoje trzy życzenia, co byś sobie zażyczyła?
A. Chevrolet Impala 1967 ss. (albo Mustang z 1967 - muszę się zastanowić)
B. Darmowe paliwo do końca mego żywota.
C. Aby nigdy tej dziecińce nic się nie stało.
3. Ulubiona bajka z dzieciństwa to..?
Roszpunka.
4. Jakie masz pasje poza czytaniem?
Słuchanie muzyki. Muzyki słucham od małego i jest ze mną prawie non stop. Poza tym oglądanie filmów i seriali .. granie w gry komp. :D
5. Według Ciebie najlepszą książką jest...?
„Trup z Nottingham” Saszy Hady i „Malowany Ptak” Jerzego Kosińskiego. Nie potrafię wybrać, zwłaszcza, że każda z nich jest zupełnie inna.
6. Wolisz książki papierowe, e-booki, czy może audiobooki?
Wydanie papierowe. Kiedyś książki miały inny zapach (albo to tylko złudzenie), ale odzywają się motyle w brzuchu jak wchodzę do księgarni czy antykwariatu! No i zawsze wącham książkę zanim usiądę w fotelu aby ją przeczytać. Takie skrzywienie.
7. Co robisz na co dzień ? Pracujesz, uczysz się, a może coś innego..;)?
Pracuję przez 24h. Po ośmiu godzinach pracy w biurze, robię za Jedi.
8. Na Bezludną Wyspę zabrałabyś?
Czarodziejski pierścień królewny Arabeli!
9. O jakiej porze dnia najczęściej czytasz?
Na wakacjach czytam po nocach i śpię do południa :D Poza wakacjami czytam wieczorami.
10. Jaki gatunek czytasz najczęściej?
Kryminały! Teraz jednak, ze względu na zawirowania losowe (nie są one przykre, ale bardzo pracochłonne), oddaje się pozycjom łatwym, lekkim i przyjemnych. Więc od około pół roku jest to fantasy.
11. Ulubiona ekranizacja na podstawie książki to?
Przeminęło z wiatrem (1939) – na podstawie książki
Ben Hur (1959) – na podstawie książki
Constantine (2005) – na podstawie komiksu (bardziej ze względu na to, co pokazała Tilda Swinton jako Archanioł Gabriel i Peter Stormare jako Lucyfer).
Też nie mogę powiedzieć, który z tej trójcy jest mi najbliższy do utytułowania go „Ulubiona ekranizacja”
Roszpunka.
4. Jakie masz pasje poza czytaniem?
Słuchanie muzyki. Muzyki słucham od małego i jest ze mną prawie non stop. Poza tym oglądanie filmów i seriali .. granie w gry komp. :D
5. Według Ciebie najlepszą książką jest...?
„Trup z Nottingham” Saszy Hady i „Malowany Ptak” Jerzego Kosińskiego. Nie potrafię wybrać, zwłaszcza, że każda z nich jest zupełnie inna.
6. Wolisz książki papierowe, e-booki, czy może audiobooki?
Wydanie papierowe. Kiedyś książki miały inny zapach (albo to tylko złudzenie), ale odzywają się motyle w brzuchu jak wchodzę do księgarni czy antykwariatu! No i zawsze wącham książkę zanim usiądę w fotelu aby ją przeczytać. Takie skrzywienie.
7. Co robisz na co dzień ? Pracujesz, uczysz się, a może coś innego..;)?
Pracuję przez 24h. Po ośmiu godzinach pracy w biurze, robię za Jedi.
8. Na Bezludną Wyspę zabrałabyś?
Czarodziejski pierścień królewny Arabeli!
9. O jakiej porze dnia najczęściej czytasz?
Na wakacjach czytam po nocach i śpię do południa :D Poza wakacjami czytam wieczorami.
10. Jaki gatunek czytasz najczęściej?
Kryminały! Teraz jednak, ze względu na zawirowania losowe (nie są one przykre, ale bardzo pracochłonne), oddaje się pozycjom łatwym, lekkim i przyjemnych. Więc od około pół roku jest to fantasy.
11. Ulubiona ekranizacja na podstawie książki to?
Przeminęło z wiatrem (1939) – na podstawie książki
Ben Hur (1959) – na podstawie książki
Constantine (2005) – na podstawie komiksu (bardziej ze względu na to, co pokazała Tilda Swinton jako Archanioł Gabriel i Peter Stormare jako Lucyfer).
Też nie mogę powiedzieć, który z tej trójcy jest mi najbliższy do utytułowania go „Ulubiona ekranizacja”
---------------------------------------------------------------------
NOMINACJE WĘDRUJĄ DO:
NOMINACJE WĘDRUJĄ DO:
--------------------------------------------------------------------
Moje pytania do nominowanych:
1. Czas zostaje wstrzymany. Bez żadnych konsekwencji i zobowiązać, w realnym świecie, możesz wkroczyć w świat książki, na jedną przygodę. Jaki jest jej tytuł?
2. Jaka książka została przeczytana przez Ciebie (samodzielnie) jako pierwsza.
3. Możesz zekranizować książkę. Cudownym trafem okazuje się, że aktorzy są identyczni jak postacie w Twojej wyobraźni, wszystkie rekwizyty i miejsca są identyczne z Twoimi wyobrażeniami. Podaj tytuł tej książki.
4. Możesz przeprowadzić wywiad z autorem książki (nawet tym nieżyjącym!). Jak się nazywa ten autor?
5. Możesz wybrać miejsce (łąka, las, pokój…), porę roku, część doby, mebel, jedzenie i picie. Gdzie zasiądziesz, przy czym i kiedy do czytania swojej ukochanej książki?
6. Po śmierci możesz wybrać swoje drugie życie. Kim zostajesz? Detektywem? Maszynistą? Czarnym charakterem? Kimś innym?
7. Najbardziej znienawidzona przez Ciebie lektura szkolna, to…?
8. Czego nie lubisz jeść? Można wypisać więcej niż jedną pozycję:P
9. Twoja ulubiona roślina, to…? (np. jakie drzewo, krzew, kwiat)
10. Możesz wskrzesić mityczne/fikcyjne zwierzę. Kogo przywitamy w realnym świecie?
11. Twoja ulubiona postać filmowa/serialowa/książkowa/komiksowa/itp., to…?
1. Czas zostaje wstrzymany. Bez żadnych konsekwencji i zobowiązać, w realnym świecie, możesz wkroczyć w świat książki, na jedną przygodę. Jaki jest jej tytuł?
2. Jaka książka została przeczytana przez Ciebie (samodzielnie) jako pierwsza.
3. Możesz zekranizować książkę. Cudownym trafem okazuje się, że aktorzy są identyczni jak postacie w Twojej wyobraźni, wszystkie rekwizyty i miejsca są identyczne z Twoimi wyobrażeniami. Podaj tytuł tej książki.
4. Możesz przeprowadzić wywiad z autorem książki (nawet tym nieżyjącym!). Jak się nazywa ten autor?
5. Możesz wybrać miejsce (łąka, las, pokój…), porę roku, część doby, mebel, jedzenie i picie. Gdzie zasiądziesz, przy czym i kiedy do czytania swojej ukochanej książki?
6. Po śmierci możesz wybrać swoje drugie życie. Kim zostajesz? Detektywem? Maszynistą? Czarnym charakterem? Kimś innym?
7. Najbardziej znienawidzona przez Ciebie lektura szkolna, to…?
8. Czego nie lubisz jeść? Można wypisać więcej niż jedną pozycję:P
9. Twoja ulubiona roślina, to…? (np. jakie drzewo, krzew, kwiat)
10. Możesz wskrzesić mityczne/fikcyjne zwierzę. Kogo przywitamy w realnym świecie?
11. Twoja ulubiona postać filmowa/serialowa/książkowa/komiksowa/itp., to…?
niedziela, 15 września 2013
• "Zwycięzca bierze wszytsko" Autor: Aneta Jadowska (tom 3)
Zwycięzca bierze wszystko to trzeci tom z serii o Dorze Wilk. Z tą
książką jest wyjątkowo coś nie tak. Długo zastanawiałam się na tym, co jest
tego przyczyną. Niewątpliwie jest to najlepsza część, a z drugiej strony
najbardziej nijaka. Są książki, w których chciałoby się przeczytać wszystko na
temat bohaterów. O tym jak się czują, co ich śmieszy, co sprawia, że staja się
weseli czy też przygnębieni. Z Dorą tak nie jest. Jej wspaniałość doprowadza do
stanu gorączki. Nie chodzi tu o zazdrość, że jako osoba z realnego świata,
nigdy nie porozmawiam z Lucyferem, Rajzelem czy Belzebubem. Nie chodzi o to, że
nie zostanę bohaterem dla wilkołaków czy wampirów. Gorączka spowodowana jest
reakcją przesłodzenia. Kobieta lat trzydzieści (dwanaście lat jako wiedźma)
jest jedyna w swoim rodzaju. Jej korzenie sięgają wszędzie. Jeżeli zajdzie
potrzeba okaże się, że jest potomkiem Pani Wilków, Bogini Płodności, Pani
Północy – do wyboru do koloru. Potrzebne coś jeszcze? Nie ma sprawy! Uaktywnią
się w niej wampirze zdolności, diabelskie, anielskie… Dora jest tak znakomita,
że potrafi zjednoczyć niebo i piekło, sprawić aby Karmazynowy Książę uznał ją
za przyjaciółkę, a wszystkie magiczne istoty, które żyją wieki dłużej, będą chylić
czoła przed jej inteligencją, charyzmą, sprytem i powabem. Za dużo cukru w
cukrze. Miałam w głębokim poważaniu co trapi naszą wspaniałą wiedźmę, bo
wiedziałam, że w krytycznym momencie uaktywni się w niej jakiś dar, który
sprawi, że wyjdzie z opresji. W trzeciej części, autorka książki – Aneta
Jadowska, zagalopowała się. Sprawiła, że Dora jest tak fantastyczna, że to inni
będą odnajdować w sobie cechy i talenty (których nigdy nie było!), aby jej
pomagać. Jednak coś sprawiało, że w przeciwieństwie do poprzedniej części, nie
miałam ochoty wyrzuć książki za okno.
Do naszego triumwiratu (Miron – diabeł, Joshua – anioł i Dora - wiedźma)
dołączyły kolejne postacie. Pomimo ciągłego przewijania się tych osób, nie
sposób dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Nie jest to zasługa ich
tajemniczości czy wstydliwości, a tym, że Dora nie potrafi zniknąć choć na
chwilę. Jest jak plaga egipska. Jeżeli byśmy wycieli wiedźmę z kart historii,
to zostanie nam ¼ wspaniałej opowieści, wartkiej akcji i niekończących się
intryg. Te opowieści czyta się znakomicie. Jest jedno wielkie ale. Coś jest nie
tak z tymi opowieściami. Pomimo, że dzieją się w piekle, na ziemi i w niebie to
są one bardzo przyziemne. Odbicie dzieci, proces w niebie, walka w piekle czy
też inne potyczki nie wyglądały jakby odbywały się w świecie fantasy. Rzeczy
natomiast, które były związane z iście magicznym światem były jak odgrzewane
kotlety. Przywoływanie demonów, sąd duszy, pomoc duchów, była przedstawiana w
taki sam sposób w wielu książkach, filmach i serialach. Nie było tam nic nowego
czy świeżego, co sprawiłoby, że człowiek czułby się usatysfakcjonowany z obrotu
wydarzeń. Autorka poszła na skróty i przedstawiła nam stare, dobre i wszystkim
znane chwyty. Czytając Zwycięzca bierze wszystko jest jak z oglądaniem
taniego horroru. Wiesz, że ofiara uciekając przed oprawcą, za chwilę się
przewróci, potykając się o swój cień.
Nie potrafię znaleźć w tej książce nic nowego, nie potrafię też sprecyzować dlaczego trzecia część jest najciekawsza. Może sposób w jaki piszę Jadowska jest tu trochę inny niż w poprzednich tomach? Naprawdę nie wiem. Zwycięzca bierze wszystko jest nijaka tylko i wyłącznie dlatego, że nie odczuwało się w niej czegoś nadnaturalnego, pomimo tylu istot magicznych. Jednak czyta się ją dobrze. Czy jest to książka, którą warto polecić? Nie sądzę.
Nie potrafię znaleźć w tej książce nic nowego, nie potrafię też sprecyzować dlaczego trzecia część jest najciekawsza. Może sposób w jaki piszę Jadowska jest tu trochę inny niż w poprzednich tomach? Naprawdę nie wiem. Zwycięzca bierze wszystko jest nijaka tylko i wyłącznie dlatego, że nie odczuwało się w niej czegoś nadnaturalnego, pomimo tylu istot magicznych. Jednak czyta się ją dobrze. Czy jest to książka, którą warto polecić? Nie sądzę.
piątek, 13 września 2013
• "Bogowie muszą być szaleni" Autor: Aneta Jadowska (tom 2)
„Bogowie muszą być szaleni” to drugi tom przygód Dory Wilk. Kim
jest ta persona? Jest byłą policjantką, a aktualnie wiedźmą. Niestety książka
jest dużo gorsza od jej poprzedniczki. Czytanie o zaletach głównej bohaterki
było męczące. Autorka książki – Aneta Jadowska, nie pozwoliła zapomnieć o urodzie
wiedźmy, jej kształtnym biuście – ogólnie apetycznych jej kształtach, doskonałym
guście muzycznym, mądrości, przebiegłości i tak dalej. Prawda jest taka, że
Dora jest jak produkty z Telezakupów Mango. Na siłę jest nam wciskana jako ta, która
jest w stanie sprostać zadaniu. Mogłabym wypisać całą gamę negatywów, od
Gabriela (jak wiemy archanioł do młodych nie należy), który uważa Dorę za
intrygującą, po najstarsze istoty, które nie poradzą sobie bez pomocy Dory w zupełnie
niczym.
Jak z fabułą? Jej nie ma. Ginie w potoku słów wychwalających pod niebiosa wiedźmę. Oferuję dwie skrzynki najlepszej wódki, dla osoby, która znajdzie stronę wolną od hymnów pochwalnych ku pannie Wilk. Wąskimi alejkami, bardzo wolno, przewijają się morderstwa, historie i intrygi. Tematyka książki stała się niewidoczna. Przecież mogło być tak ciekawie. Ktoś zabija magiczne istoty, pozostawiając po sobie ślady wampira. Jednak to nie wampir jest mordercą. Ktoś stara się skłócić wszelkie istniejące klany. Odwiedzamy piekło, bliżej możemy poznać Gabriela, Lucyfera, najstarsze bóstwa i boginie. Ale co chwilę czytamy o tym, jak ponętna jest Dora, jak tylko jej można zaufać i jak tylko ona może rozwiązać problem. Dlatego to do niej – trzydziestoletniej kobiety z dwunastoletnim stażem wiedźmy, zwracają się istoty, które liczą sobie ponad trzy wieki. Z fabułą w tej książce jest jak z szukaniem garnka złota na końcu tęczy. Człowieka już mdli od tych kolorów i zasypia idąc po płaskim i szarym terenie bez żadnych widoków. A garnka jak nie było, tak nie ma. Autorka książki, obiecała czytelnikowi akcję na najwyższych obrotach. Nie dotrzymała słowa. Zaserwowała nam śliniących się panów do głównej bohaterki, udręczoną przez komplementy Dorę oraz bezradną starszyznę. Na dokładkę dostajemy ulegającego jej urokowi Belzebuba oraz mięknącego archanioła Michała. Jeżeli ktoś, tak jak ja, zakupił trzy książki o Dorze Wilk za jednym zamachem, to łączę się w bólu. Jeżeli ktoś zastanawia się czy przeczytać „Bogowie muszą być szaleni”, to mam nadzieję, że te dwa cytaty skutecznie zniechęcą Was do tej lektury:
Jak z fabułą? Jej nie ma. Ginie w potoku słów wychwalających pod niebiosa wiedźmę. Oferuję dwie skrzynki najlepszej wódki, dla osoby, która znajdzie stronę wolną od hymnów pochwalnych ku pannie Wilk. Wąskimi alejkami, bardzo wolno, przewijają się morderstwa, historie i intrygi. Tematyka książki stała się niewidoczna. Przecież mogło być tak ciekawie. Ktoś zabija magiczne istoty, pozostawiając po sobie ślady wampira. Jednak to nie wampir jest mordercą. Ktoś stara się skłócić wszelkie istniejące klany. Odwiedzamy piekło, bliżej możemy poznać Gabriela, Lucyfera, najstarsze bóstwa i boginie. Ale co chwilę czytamy o tym, jak ponętna jest Dora, jak tylko jej można zaufać i jak tylko ona może rozwiązać problem. Dlatego to do niej – trzydziestoletniej kobiety z dwunastoletnim stażem wiedźmy, zwracają się istoty, które liczą sobie ponad trzy wieki. Z fabułą w tej książce jest jak z szukaniem garnka złota na końcu tęczy. Człowieka już mdli od tych kolorów i zasypia idąc po płaskim i szarym terenie bez żadnych widoków. A garnka jak nie było, tak nie ma. Autorka książki, obiecała czytelnikowi akcję na najwyższych obrotach. Nie dotrzymała słowa. Zaserwowała nam śliniących się panów do głównej bohaterki, udręczoną przez komplementy Dorę oraz bezradną starszyznę. Na dokładkę dostajemy ulegającego jej urokowi Belzebuba oraz mięknącego archanioła Michała. Jeżeli ktoś, tak jak ja, zakupił trzy książki o Dorze Wilk za jednym zamachem, to łączę się w bólu. Jeżeli ktoś zastanawia się czy przeczytać „Bogowie muszą być szaleni”, to mam nadzieję, że te dwa cytaty skutecznie zniechęcą Was do tej lektury:
„Jeszcze trochę pożyję z ansuzem na ramieniu i może będę kandydować na prezydentkę.”
“-Od stuleci nie spotkałem osoby, która przyciągałaby tyle kłopotów. – Uśmiechnął się- Teraz już wiesz, czemu wasz Pan uznał, że potrzebuję anioła? – Odpowiedziałam uśmiechem.- Myślę, że to ty uznałaś, że go potrzebujesz, a Pan stwierdził, że z tak upartą jednostką nie ma co dyskutować. – Archaniołowi wracał humor”
Niech błogosławiona będzie Dora Wilk! Niechaj prowadzi ją Gwiazda Zaranna. Nawet Bóg nie jest w stanie oprzeć się fenomenalnej Dorze!
wtorek, 10 września 2013
• "Złodziej dusz" Autor: Aneta Jadowska (tom 1)
Oto przed Państwem postać piękna, zgrabna, z charakterem, poczuciem humoru,
silna, mądra i inteligentna. Rudowłosa i wysoka kobieta - Dora Wilk . W naszym
świecie jest wspaniałą policjantką, w świecie alternatywnym, wiedźmą. Brzmi
znajomo? Przynajmniej ta część z urodą? No co człowiek może zrobić. Nastała
era, gdzie wszędzie czytamy o tym, że ci dobrzy są boscy, a ci źli brzydcy. To
nie koniec dyskryminacji tych co stoją po ciemnej stronie. Jedyną słuszną
muzyką jest rock, każdy inny rodzaj muzyki to popelina.
Rzadko kiedy mamy do czynienia z faktem, że dwa światy nie współgrają.
Zazwyczaj zostaje nam to przedstawione tak: czas się ocknąć słonko. Wśród nas
żyją wampiry, wilkołaki…itd. Tutaj aby przejść do innego wymiary musi dosłownie
przejść. Owszem, istoty nadprzyrodzone mogą żyć w realnym świecie, jednak muszą
ukrywać swoją naturę poprzez uaktywnienia swoich osłon. Zacznę od minusów, aby
zakończyć pozytywnym wrażeniem lektury.
Nie przypadło mi do gustu sposób nakreślenia postaci. Wszyscy „fajni” są
piękni i cudowni, natomiast ci, którzy nie przepadają za główną bohaterką - są
niscy, szpetni i w większości przypadków to bezmózgowcy. Trochę zakrawa pod
rasizm. Do tego (na szczęście pojawiły się tylko kilka razy) przepastne opisy
Torunia. Toruń jaki jest każdy widzi, jak nie, niech zajrzy na… wiecie gdzie.
Liczne opisy domów, trawników, okien jak i stany dróg, doprowadzają do opadania
powiek. Do tego dochodzą jeszcze częste i sztywne rozmowy między postaciami.
Nie wiem, ale nie składamy sobie z przyjaciółmi, prawie non stop, niemoralnych
propozycji i nie ślinimy się do siebie. Pójdźmy dalej, nawet jeżeli ktoś się
nam podoba ale wiemy, że nic z tego nie będzie (nie ważne dlaczego), to po dość
krótkim czasie, dana osoba przestaje być bożyszczem uroku osobistego jak i
wyglądu. Także dość przeszkadza w czytaniu fakt, że pomimo zapewnień z obu
stron - nie chcę nic zmieniać. Chcę mieć cię jako przyjaciela – wiemy, że
niedługo w łóżku będą robić coś więcej niż tylko spać. To nie jest książka
adresowana do młodziutkiej widowni, więc taki chłam nie powinien się znaleźć.
Dość minusów. Pora na pozytywy książki i na fabułę. Lektura jest naprawdę fascynująca. Kryminał i fantasy w jednym. Dużo się w niej dzieje, jest wiele akcji, poznajemy wiele miejsc, kultur, religii i występuję wiele osobowości. W książce Pani Jadowskiej dostajemy całą gamę istot. Wampiry, wilkołaki, wiedźmy, nekromanci, pomioty szata, aniołowie… i dużo, dużo więcej istot. Pomimo, że nasza główna bohaterka woli siebie jako człowieka, to natura wiedźmy nie pozwala o sobie zapomnieć. W realnym świecie Dora jest policjantką. Bardzo dobrą na dodatek. Zostaje jej przydzielona sprawa Pani Kozenek – starszej kobiety, słuchającej jedynego i słusznego radia. Jak to zwykle bywa ofiarę trzeba umieścić w pewnych standardach. Ta została umieszczona w: cieszę się, że ta starucha nie żyje. Nikt kobieciny nie lubił ani rodzina ani sąsiedzi – o przyjaciołach nawet nie ma mowy. Przyznam, że sama chętnie ubiłabym tą panią. Nasza Dora nie może w pełni skupić się na tym śledztwie, ponieważ ktoś z alternatywnego świata porywa i morduje tamtejszych mieszkańców. Sprawę dostaje nasza Dora. Na szczęście panna Wilk zostaje w realu zawieszona, więc problem z dokonaniem wyboru, która sprawa ma ważniejszy priorytet – odpada. Sprawy nie należy bagatelizować. Przeciwnik jest bardzo silny, przebiegły i na pewno brzydki. Do pomocy zgłosił się przyjaciel naszej wiedźmy – diabeł Miron. Jak wygląda? Domyślcie się samo, jest po „naszej” stronie.
Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga i to dość dobrze. Człowiek o 22:00 postanawia poczytać tylko godzinę, aby do pracy nie iść jak zombie. Po godzinie okazuje się, że jest druga w nocy. Należy przymknąć oko na te minusy. Bo pozostała część (której jest zdecydowanie więcej) jest bardzo interesująca.
Dość minusów. Pora na pozytywy książki i na fabułę. Lektura jest naprawdę fascynująca. Kryminał i fantasy w jednym. Dużo się w niej dzieje, jest wiele akcji, poznajemy wiele miejsc, kultur, religii i występuję wiele osobowości. W książce Pani Jadowskiej dostajemy całą gamę istot. Wampiry, wilkołaki, wiedźmy, nekromanci, pomioty szata, aniołowie… i dużo, dużo więcej istot. Pomimo, że nasza główna bohaterka woli siebie jako człowieka, to natura wiedźmy nie pozwala o sobie zapomnieć. W realnym świecie Dora jest policjantką. Bardzo dobrą na dodatek. Zostaje jej przydzielona sprawa Pani Kozenek – starszej kobiety, słuchającej jedynego i słusznego radia. Jak to zwykle bywa ofiarę trzeba umieścić w pewnych standardach. Ta została umieszczona w: cieszę się, że ta starucha nie żyje. Nikt kobieciny nie lubił ani rodzina ani sąsiedzi – o przyjaciołach nawet nie ma mowy. Przyznam, że sama chętnie ubiłabym tą panią. Nasza Dora nie może w pełni skupić się na tym śledztwie, ponieważ ktoś z alternatywnego świata porywa i morduje tamtejszych mieszkańców. Sprawę dostaje nasza Dora. Na szczęście panna Wilk zostaje w realu zawieszona, więc problem z dokonaniem wyboru, która sprawa ma ważniejszy priorytet – odpada. Sprawy nie należy bagatelizować. Przeciwnik jest bardzo silny, przebiegły i na pewno brzydki. Do pomocy zgłosił się przyjaciel naszej wiedźmy – diabeł Miron. Jak wygląda? Domyślcie się samo, jest po „naszej” stronie.
Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga i to dość dobrze. Człowiek o 22:00 postanawia poczytać tylko godzinę, aby do pracy nie iść jak zombie. Po godzinie okazuje się, że jest druga w nocy. Należy przymknąć oko na te minusy. Bo pozostała część (której jest zdecydowanie więcej) jest bardzo interesująca.
niedziela, 1 września 2013
• "Trup z Nottingham" Autor: Sasza Hady - recenzja
Długo wyczekiwana przeze mnie książka, w końcu trafiła w moje szpony! Ze łzami w oczach przywitałam Ruperta i Nicka po rocznej nieobecności w swoim domu. Przyprowadzili ze sobą swoją nową koleżankę. Także przygotowałam dodatkową herbatę, dostawiłam talerzyk na ciasto i z zapartym tchem zaczęłam słuchać o tym, co się wydarzyło podczas minionego roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)